Daaawno, daaawno temu, dziewczynka o imieniu Agatka, jeździła na kolonie w Góry Stołowe.

Częścią każdego pobytu były wyjazdy autokarem do Dusznik, Kudowy i Polanicy-Zdroju (z której bardzo chciała przywieźć do domu kolorową wodę z fontanny…). Wszystkie te miejsca zapisały się w jej głowie niepowtarzalnym klimatem uzdrowiskowym, w tym jedyną w swoim rodzaju architekturą, pełną skośnych czerwonych dachów, dziwnych wieżyczek i drewnianych balkonów oraz obrazem rozległych parków z ogromnymi, starymi drzewami, wyjętymi wprost z baśni.

Stałym elementem owych kolonii były także wycieczki w Góry Stołowe - na Szczeliniec, w Błędne Skały… Zapamiętała z nich niezwykły, tajemniczy, mglisty, wilgotny klimat i wąziutkie przejścia między ogromnymi skałami w kształcie zwierząt. Były to obrazy, które pozostały w niej na całe życie i do których potem wielokrotnie wracała, już w wieku dorosłym. Bo wrażeń, które pozostawiły, po prostu nie dało się zapomnieć.

Minęło ponad 40 lat i … postanowiła powrócić tu, tym razem na stałe i zaprosić Państwa do Domu u Wód :).